Z życia Stowarzyszenia

Rok 2017. Wycieczka do Bawarii i Austrii zorganizowana przez ZW SEiRP w Bydgoszczy w dniach 13.05-30.05.2017r.

Data publikacji 29.06.2017

Pierwszego dnia dotarliśmy do Monachium . Od rana zwiedzaliśmy stolicę Bawarii. To wielkie miasto zachowało swoisty urok i atmosferę starego miasta.

W rejonie Marienplatz skupione są najcenniejsze zabytki. Spacerowaliśmy po terenach Parku Olimpijskiego, a potem odwiedziliśmy „Świat BMW”- a tam samochody cacka i niezwykłe motocykle, było co podziwiać. Wieczorem dotarliśmy do miasteczka St. Johann in Tyrol . Ucieszyła nas wiadomość, że kolejne 4 noce spędzimy w tym samym hotelu.
Następnego dnia wyruszyliśmy do jaskiń lodowych Eirisenwelt znajdujących się w kraju Salzburskim. Jaskinie te ciągną się ponad 40 km, jest to największy na świecie system lodowych jaskiń i jedno z fenomenów przyrodniczych Austrii. Aby dojść tam ,trzeba pokonać dość strome podejście . Następnie w jaskini wejść do góry po 700 schodach i tyle samo w dół. Panuje tam temperatura 0o i całkowita ciemność. Jedynym źródłem światła są lampki karbidowe niesione przez zwiedzających . Lodowe atrakcje oświetlane są bardzo krótko przez przewodnika. Ja najbardziej zapamiętałam ogrom schodów i późniejsze zakwasy w nogach. Zostanie to na długo w pamięci. Tego samego dnia spacerowaliśmy po przepięknym wąwozie – trasą Lichtensteina . Wrażenie robił grzmot wody płynącej wartko przez skalne formy, labirynty. 
W piątek wyjechaliśmy do Insbrucka , zaczęliśmy od skoczni olimpijskiej , następnie zwiedzaliśmy centrum historyczne miasta . Przewodniczka pani Wanda – z pochodzenia Czeszka była atrakcją samą w sobie. Mówiła barwnym, soczystym językiem, popełniając błędy gramatyczne. Ta pełna humoru osoba rozbawiała nas momentami do łez. Po odpoczynku, zakupach i pysznej kawie ruszyliśmy do wodospadu Krimml, który oferuje niespotykany spektakl przyrody. Aby go obejrzeć i podziwiać, trzeba cały czas iść pod górę. 
W sobotę wyruszyliśmy na Alpejską Drogę Wysokogórską. Po drodze zatrzymaliśmy się w uroczym kurorcie Zell am See w dolinie rzeki Zallach. Wypiliśmy kawę w Grand Hotelu podziwiając piękne widoki na jezioro i Alpy. 
Nad Karyntią górują szczyty Taurów z najwyższym Grossgloknerem – 3798 m n.p.m. Ze stoków tej góry spływa największy w Austrii lodowiec Pasterze . Aby tam dotrzeć , trzeba serpentynami dojechać do najwyższego punktu – platformy widokowej na wysokości 2500m n.p.m.
Jazda dostarczała wiele emocji, wrażeń i niesamowitych widoków. Na parkingu zobaczyliśmy świstaki , o których wielokrotnie opowiadała pilotka Ania.
Niedziela zapowiadała się upalnie. Ruszyliśmy w region Salzkammergut , znajdujący się na liście UNESCO i do miasteczka Hallstatt. Miejscowość jest uważana za jedną z ikon Austrii. Przytulona do stromych stoków, zalesionych wzgórz, zawdzięcza swoją urodę malowniczemu położeniu. Podziwialiśmy ją płynąc po jeziorze stateczkiem, a następnie z platformy widokowej , na którą dotarliśmy kolejką.
Wędrowaliśmy po miasteczku zwiedzając późnogotycki kościół, stary urokliwy cmentarz i kaplicę czaszek – brrr !!!
W tym malowniczym miasteczku zakończyliśmy pobyt w Austrii – górzystym kraju, gdzie dominują pasma alpejskie, które pokrywają 60%powierzchni kraju. Liczne jeziora z krystalicznie czystą wodą oraz zapierające dech w piersiach szczyty alpejskie. Bujna roślinność i malownicze miasteczka wywołują zachwyt . Wart było przyjechać i to wszystko zobaczyć!
Ruszyliśmy w stronę Polski. Dotarliśmy tego dnia do hotelu w klubie golfowym w Czechach. Ugoszczono nas najpierw olbrzymim kuflem piwa, a potem smaczną kolacją.
Po śniadaniu ruszyliśmy do przepięknego Czeskiego Krumlowa. W zakolu Wełtawy, na skalnym wzniesieniu stoi zamek, niezwykły klejnot architektoniczny. A na podgrodziu rozwinęło się miasto. Oprócz wrażeń , kawa i lody, w ten upalny dzień , bardzo nam smakowały.
Ruszyliśmy do Usti na Łabą. Wieczorny spacer trwał krótko, było brzydko i trochę strasznie. 
Ostatni dzień wycieczki to zwiedzanie Drezna .Po wielu latach Starówka odzyskała świetność, zniszczona w alianckich nalotach w 1945r.
Na Starówce piętrzą się wieże kościołów , pysznią pałace. Perłą wśród nich jest Zwinger.
Dziś w tym pałacu znajdują się bezcenne dzieła sztuki, obrazy dawnych mistrzów i największe w Europie zbiory porcelany chińskiej i miejscowej , z pobliskiej Miśni. Kto chciał mógł to obejrzeć.
Po godz. 15:00 wesoły autobus ruszył w kierunku Bydgoszczy. Dotarliśmy cali i zdrowi przed północą. Dziękujemy wszystkim.

 

Autor: Maria Judek, Zdjęcia :Zbyszek Klika, Jerzy Adryańczy
Publikacja: st. post. Szymon Tworowski

Powrót na górę strony