Wiadomości

Bo chciałem żeby dali mi spokój...

Data publikacji 18.09.2012

"Bo chciałem żeby dali mi spokój ..." w taki właśnie sposób tłumaczył się sprawca uszkodzenia karetki pogotowia. Nie zwolni go to jednak z odpowiedzialności. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.

"Bo chciałem żeby dali mi spokój ..." w taki właśnie sposób tłumaczył się sprawca uszkodzenia karetki pogotowia. Nie zwolni go to jednak z odpowiedzialności. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.

W sobotę (8.09.12) nad ranem do włocławskiej policji wpłynęło zawiadomienie o uszkodzeniu karetki pogotowia. Z ustaleń policjantów, którzy pojechali na miejsce wynika, że ratownicy otrzymali zgłoszenie o leżącym przy ul. Pustej mężczyźnie, który prawdopodobnie potrzebuje pomocy. Gdy lekarz sprawdził jego stan okazało się, że jest pijany i nie wymaga hospitalizacji. Nietrzeźwy mężczyzna najprawdopodobniej bardzo zdenerwował się tym faktem, że ktoś usiłuje mu pomóc i obrzucił kamieniami karetkę pogotowia. Funkcjonariusze zatrzymali nerwowego delikwenta. Gdy 18-latek "doszedł do siebie" rzeczywiście potwierdził, że był nerwowy, bo nie chciał, aby ktoś mu pomagał. Zamierzał po prostu pójść już do domu.
18-latkowi za ten nerwowy czyn grozić może do 5 lat pozbawienia wolności.

nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy
KMP Włocławek

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony