Wiadomości

Teraz nie będzie mu już tak bombowo

Data publikacji 13.02.2013

Sprawcą fałszywego alarmu w dwóch szkołach na terenie Włocławka okazał się uczeń jednej z nich. Jak tłumaczył "zadzwonił, żeby coś się działo". O losie 12-latka zadecyduje sąd rodzinny, do którego trafi sprawa.

Sprawcą fałszywego alarmu w dwóch szkołach na terenie Włocławka okazał się uczeń jednej z nich. Jak tłumaczył "zadzwonił, żeby coś się działo". O losie 12-latka zadecyduje sąd rodzinny, do którego trafi sprawa.

Wczoraj (04.02.13) po godzinie 13.00 do dyżurnego straży miejskiej zadzwoniła młoda osoba, która poinformowała, że na terenie jednej ze szkół znajduje się bomba. Z otrzymanego zgłoszenia wynikało, że może to dotyczyć dwóch placówek na terenie Włocławka. Wysłani natychmiast na miejsce mundurowi oraz inne służby ratunkowe, zgodnie z decyzją dyrektorów, ewakuowali wszystkich uczniów tych szkół. Po czym rozpoczęli przeszukiwanie pomieszczeń. W tym samym czasie inni policjanci zajęli się ustalaniem autora zgłoszenia. Kilkanaście minut później wszystko było jasne. Anonimowym "dowcipnisiem" okazał się 12-letni uczeń jednej ze szkół. Chłopak przyznał się, że pożyczył telefon komórkowy od koleżanki i to on zatelefonował do dyżurnego straży miejskiej z informacją o podłożeniu ładunku. Jak tłumaczył zrobił to dla żartu, bo chciał, aby „coś się działo”. Teraz losem 12-latka zajmie się sąd rodzinny, do którego trafią materiały sprawy.
 
nadkom. Małgorzata Marczak
Oficer Prasowy KMP Włocławek

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony