Wiadomości

Ukradł, bo potrzebował pieniędzy na ... sądową grzywnę

Data publikacji 22.06.2013

Telefon komórkowy i 100 złotych padły łupem nieuczciwego praktykanta, który włamał się do szafki w jednym z mogileńskich zakładów pracy. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Telefon komórkowy i 100 złotych padły łupem nieuczciwego praktykanta, który włamał się do szafki w jednym z mogileńskich zakładów pracy. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło we wtorek (11.06.13) około godziny 14:00 w Mogilnie na terenie miejscowej firmy. Dyżurny komendy przyjął zgłoszenie o kradzieży telefonu i pieniędzy z zamykanej na klucz pracowniczej szafki. Zgłaszający wytłumaczył, że złodziej dostał się do szafki urywając zawias. Na pierwszy rzut oka nie było widać włamania, bo sprawca umiejętnie zestawił drzwiczki z szafką. Uwagę przykuł jednak pusty portfel pozostawiony obok w łazience. Okoliczności zdarzenia znacznie ułatwiły mundurowym typowanie sprawcy i zawęziły krąg ewentualnych podejrzanych. Jak się później okazało, przestępstwa dopuścił się mieszkaniec Chabska, który odbywał praktyki zawodowe. 19-latek w tym dniu, jako jedyny z całej załogi, wcześniej skończył pracę i będąc sam w szatni wykorzystał dogodny moment na dokonanie włamania. Sprawca skradzionym mieniem nie cieszył się długo. Po 2 godzinach od zdarzenia był już w rękach policjantów. Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przy okazji wyszła na jaw jego kryminalna przeszłość i motyw jakim się kierował. W trakcie przesłuchania wyjaśnił, że chciał uregulować zaległą grzywnę orzeczoną przez sąd w związku z kradzieżą roweru. Za włamanie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

kom. Tomasz Rybczyński
oficer prasowy KPP w Mogilnie

Autor: KWPrzecznik2
Publikacja: KWPrzecznik2

Powrót na górę strony