Wiadomości

Pijany kierowca uszkodził dwa samochody i liczył, że uniknie odpowiedzialności

Data publikacji 22.06.2016

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie dwóch kolizji drogowych, to zarzuty jakie ciążą na 29-letnim mieszkańcu Kcyni. Mężczyzna, chcąc uniknąć odpowiedzialności, próbował wmówić policjantom, że nie ma nic wspólnego z całym zajściem.

Zgłoszenie o tym, że na jednaj z ulic w Kcyni kierowca renault uszkodził zaparkowane pojazdy odebrał dyżurny szubińskiego komisariatu. Skierowani na miejsce mundurowi ustalili, że renault koloru ciemnego najpierw uderzyło w zaparkowanego opla i urwało w nim lusterko, a następnie przetarło błotnik stojącego nieopodal chryslera, powodując jego zarysowania.

Policjanci ustalili świadków zdarzenia i dowiedzieli się od nich, że uszkodzeń dokonało renault scenic, a jego kierowcą był mężczyzna stojący nieopodal miejsca interwencji. Funkcjonariusze wylegitymowali 29-letniego mieszkańca Kcyni. Mężczyzna był pod wyraźnym wpływem alkoholu i starał się wmówić policjantom, że nie ma nic wspólnego z uszkodzeniami tych dwóch aut, na miejsce przyszedł pieszo, a samochód jest zaparkowany na jego posesji.

Na nic zdały się tłumaczenia 29-latka. Mundurowi zatrzymali go i pojechali na posesję sprawdzić jak wygląda auto zatrzymanego. Renault posiadało uszkodzenia, które wyraźnie wskazywały, że brało udział w kolizji. Podejrzany został dowieziony do komisariatu, gdzie policjanci sprawdzili jego trzeźwość. Alkomat wykazał w organizmie 29-latka ponad 2 promile alkoholu. Zatrzymany trzeźwiał w policyjnym areszcie.

Gdy już "doszedł do siebie" usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grożą mu 2 lata więzienia. Odpowie on także za spowodowanie dwóch kolizji drogowych będąc pod wpływem alkoholu, za co kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5 tysięcy złotych. Ponadto, sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Losy 29-latka rozstrzygną się niebawem.


 

Autor: sierż. szt. Justyna Andrzejewska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony