Wiadomości

Wpadł kilka godzin po kradzieży skutera

Data publikacji 29.07.2016

Zaledwie kilka godzin zajęło policjantom z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymanie złodzieja skutera. 19-latek już usłyszał zarzut. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia. Funkcjonariusze odzyskali też motorower, który wkrótce wróci do właściciela.

 W miniony wtorek (26.07.16) po południu do dyżurnego komisariatu na toruńskim Śródmieściu zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kradzieży skutera. Według relacji pokrzywdzonego jednoślad zaparkowany był na ul. Wojska Polskiego. Dla lepszego zabezpieczenia właściciel przypiął go do trzepaka przed blokiem. Kiedy zorientował się, że pojazd został skradziony poinformował o tym policjantów.

Kryminalni od razu rozpoczęli poszukiwania złodzieja i skradzionego motoroweru. Już następnego dnia (27.07.16) około 10:00 dyżurny śródmiejskiego komisariatu odebrał telefoniczne zgłoszenie o podejrzanym mężczyźnie, który kręci się w okolicach garaży przy ul. Bażyńskich. Było to kilkaset metrów od miejsca, skąd skradziono motorower. Według informatora młody mężczyzna miał zachowywać się nerwowo, manipulować przy zaparkowanym tam skuterze i przykrywać go folią.

Dyżurny od razu skojarzył, że może chodzić o skradziony kilka godzin wcześniej jednoślad. Natychmiast wysłał tam mundurowych. Kiedy policjanci zjawili się na miejscu rzeczywiście zastali tam opisanego mężczyznę. Jak się okazało, nie miał on żadnych dokumentów, ani kluczyków od skutera. Początkowo 19-latek próbował wmówić mundurowym, że naprawia skuter swojemu znajomemu, jednak takie tłumaczenie nie przekonało stróżów prawa. 19-latek trafił prosto do policyjnej celi, a motorower do prawowitego właściciela.

Wczoraj (28.07.16) mężczyzna usłyszy zarzuty kradzieży wartego kilka tysięcy skutera. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Autor: sierż. szt. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony