Wiadomości

Recydywista wpadł, bo rozpoznali go policjanci

Data publikacji 23.08.2017

Pomimo upływu czasu i tego, że złodziej zdążył już sprzedać łupy policjanci z Lubicza zatrzymali podejrzanego i odzyskali część skradzionej biżuterii. Jak się okazało 37-letni recydywista nie tylko to miał na sumieniu. Mężczyzna oprócz zarzutu kradzieży usłyszał także zarzut usiłowania zniszczenia mienia poprzez podpalenie. Teraz grozi mu do 7,5 roku więzienia.

W miniony poniedziałek (21.08.17) około 21:00 policjanci prewencji z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście, pełniący służbę w rejonie Bydgoskiego Przedmieścia na ul. Słowackiego, zauważyli mężczyznę poszukiwanego do spraw prowadzonych przez ich kolegów z komisariatu w Lubiczu. Nakaz ustalenia jego pobytu wydała Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód do sprawy kradzieży, o którą był podejrzany. Do przestępstwa doszło pod koniec minionego roku w Krobi gm. Lubicz. Tam, mężczyzna w jednym z domów wykonywał prace budowlano–remontowe, w ich trakcie okradł właścicielkę, zabrał jej biżuterię i drogi zegarek, i ślad po nim zaginął. Pokrzywdzona oszacowała straty na kilka tysięcy złotych.

To jednak nie wszystko. Z policyjnych ustaleń wynikało bowiem, że pod koniec kwietnia tego roku nocą w miejscowości Mazowsze, w gminie Czernikowo, próbował podpalić auto. Zamiaru tego nie udało mu się jednak zrealizować, bo właściciele w porę zauważyli zdarzenie.

37–latek wiedząc jak bardzo ma wypełnioną wpisami o karalności kartotekę kryminalną unikał stróżów prawa, aż do minionego poniedziałku.

Zatrzymany z ust śledczych usłyszał zarzut kradzieży i usiłowania zniszczenia mienia. Mężczyźnie grozi wyższa kara, bo jest recydywistą, w październiku ubiegłego roku opuścił zakład karny po ponad dwóch latach pozbawienia wolności. Teraz może trafić tam z powrotem nawet na 7,5 roku.

Pomimo upływu czasu i tego, że sprawca zdążył już sprzedać skradzione z remontowanego domu przedmioty policjanci z Lubicza odzyskali część skradzionej biżuterii, która już wróciła w ręce pokrzywdzonej.   

 

 

 

Autor: opracowano na podstawie info podinsp. Wioletty Dąbrowskiej
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony